Skip to content Skip to sidebar Skip to footer

Rusza oferta publiczna do 4,76 mln akcji serii J Ryvu, cena maksymalna: 65 zł

Warszawa, 08.12.2022 (ISBnews) – Oferta publiczna do 4 764 674 nowych akcji serii J Ryvu Therapeutics rozpoczyna się dziś od zapisów na akcje dla inwestorów indywidualnych oraz budowy księgi popytu dla inwestorów instytucjonalnych, które będą prowadzone w dniach 8-15 grudnia, podano w prospekcie emisyjnym. Cena maksymalna akcji oferowanych została ustalona na poziomie 65 zł za akcję. Spółka planuje pozyskać z oferty do 272 mln zł, które zostaną przeznaczone głównie na rozwój projektów klinicznych oraz fazy wczesnej.

Oferta publiczna spółki będzie obejmowała nie więcej niż 4 764 674 nowych akcji serii J. Do zainwestowania 20 mln euro w ramach oferty zobowiązała się europejska firma biotechnologiczna BioNTech. W związku z umownym zobowiązaniem Ryvu do przydziału akcji na rzecz BioNTech bez redukcji ich liczby po przeprowadzeniu oferty inwestor ten może dysponować jednym z największych pakietów akcji spółki

czytamy w komunikacie poświęconym prospektowi.

Oferta będzie realizowana z wyłączeniem prawa poboru, jednak akcjonariuszom spółki będzie przysługiwało prawo pierwszeństwa (PP). Dzień rejestracji (DR), jako data, według której zostanie ustalony poziom zaangażowania akcjonariuszy w kapitale zakładowym spółki na potrzeby PP, został wyznaczony na 8 grudnia 2022 r. Zapisy na akcje dla inwestorów indywidualnych oraz budowa księgi popytu dla inwestorów instytucjonalnych będą prowadzone w dniach 8-15 grudnia 2022 r.

Okres przyjmowania zapisów od inwestorów instytucjonalnych to 16-20 grudnia, okres przyjmowania zapisów od BioNTech – do 21 grudnia. Przydział akcji zaplanowano na 22 grudnia br., zaś termin rozpoczęcia notowań akcji oferowanych na rynku regulowanym prowadzonym przez GPW – około 1 miesiąca od przydziału akcji oferowanych, podano w prospekcie.

“W ostatnim czasie Ryvu bardzo dynamicznie rozwijało swoje projekty kliniczne i wczesnej fazy oraz było bardzo aktywne w obszarze rozwoju biznesowego i korporacyjnego. Tylko w drugiej połowie tego roku udało nam się pozyskać bardzo korzystne finansowanie dłużne z Europejskiego Banku Inwestycyjnego o wartości ponad 100 mln zł, a także podpisać dwie umowy partneringowe – z BioNTech i Exelixis – dzięki którym spółka zapewniła sobie łącznie ponad 100 mln zł płatności z góry. Ponadto BioNTech zadeklarował udział w naszej ofercie poprzez objęcie akcji o wartości 20 mln euro, co jest mocną walidacją branżową całego portfolio projektów. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami podtrzymuję swoją gotowość do wzięcia udziału w emisji” – powiedział współzałożyciel, największy akcjonariusz i prezes Ryvu Therapeutics Paweł Przewięźlikowski, cytowany w komunikacie.

“Od ostatniej emisji akcji spółka dokonała istotnych postępów naukowych, zarówno w projektach klinicznych, w których potwierdzamy bezpieczeństwo i widzimy pierwsze korzyści terapeutyczne, jak i wczesnej fazy. Jakość naszej nauki potwierdza m.in. jedenaście umów partneringowych, w tym dwie – bardzo istotne – podpisane w 2022 r. Liczymy na to, że rynek doceni nasze osiągnięcia” – dodał prezes.

Pozyskane w ofercie publicznej środki spółka zamierza przeznaczyć na realizację planów rozwoju na lata 2022-2024, skupionych na maksymalizacji wartości spółki dla akcjonariuszy:
• szeroki rozwój RVU120,
• wsparcie rozwoju SEL24 przez grupę Menarini,
• koncentracja na projektach celujących w mechanizm syntetycznej śmiertelności w nowotworach,
• przyspieszenie prac w portfolio projektów wczesnej fazy,
• płatności z tytułu kolejnych kamieni milowych w trwających współpracach badawczo-rozwojowych,
• co najmniej jedna nowa umowa partneringowa rocznie, wymieniono w komunikacie.

“Plany rozwoju na lata 2022-2024 zakładają, że łączne nakłady finansowe wyniosą w tym okresie do ok. 558 mln zł. Spółka planuje zabezpieczyć środki na realizację przedstawionych planów rozwoju z różnych źródeł (przyznane dotacje, oczekiwane kamienie milowe, nowe dotacje, gotówka, finansowanie dłużne, rynek kapitałowy), mając na celu zmniejszenie ryzyka dla akcjonariuszy i zminimalizowanie ich ewentualnego rozwodnienia” – czytamy dalej.

W drugiej połowie 2022 r. spółka wykonała liczne działania, których efektem jest pozyskanie łącznie ok. 212 mln zł (w ramach płatności wstępnych z tytułu udzielenia licencji do Exelixis oraz BioNTech, a także finansowania dłużnego pozyskanego z Europejskiego Banku Inwestycyjnego), stanowiących zabezpieczenie części finansowania działalności.

Na projekty kliniczne ma trafić 136 mln zł środków z emisji, a na projekty fazy wstępnej – 79 mln zł; kolejne 57 mln zł przeznaczono na G&A.

Ryvu Therapeutics zostało założone w 2007 r. (jako Selvita). Jest polską firmą biotechnologiczną rozwijającą innowacyjne małocząsteczkowe związki o potencjale terapeutycznym w onkologii. Ryvu Therapeutics jest notowane na głównym rynku GPW.

(ISBnews)

Vivid Games miał 0,59 mln zl straty w listopadzie przy przychodach 2,09 mln zł

Warszawa, 08.12.2022 (ISBnews) – Vivid Games miał 0,59 mln zł straty netto w listopadzie 2022 r. przy przychodach 2,09 mln zł, podała spółka. Prowadzi działania które poprawią jej zyskowność w najbliższych miesiącach.

“Analiza rentowności poszczególnych tytułów i działów skłoniła nas w listopadzie, do optymalizacji kosztowej, uwzględniającej także redukcję zatrudnienia. Dzięki wprowadzeniu oszczędności na różnych poziomach, w kolejnych miesiącach zyskamy kilkaset tys. zł. Co do zasady restrukturyzacja nie dotknęła zespołów produktowych odpowiedzialnych za marki ‘Real Boxing’ i ‘Eroblast’. Spółka zamierza inwestować w tej przestrzeni i widzi dalsze perspektywy rozwoju dla obu gier” – powiedział członek zarządu spółki Piotr Gamracy, cytowany w komunikacie.

Spółka zwraca uwagę, że oprócz poprawy zyskowności “Real Boxing 2” i “Eroblast”, dużą wagę przywiązywała w listopadzie do optymalizacji wydatkowej, przede wszystkim w zakresie kampanii UA. Dzięki temu, spółka zmniejszyła stratę do 592 tys. zł, tj. o 340 tys. zł wobec wyniku za październik.

Vivid Games wygenerował w tym roku ponad 35 mln zł przychodów ze sprzedaży, w tym 2,1 mln zł w listopadzie. Zysk netto, narastająco, jest bliski 1,4 mln zł. EBITDA to 5,2 mln zł. Stan środków na rachunkach wynosił na koniec listopada 2 mln zł, wynika z materiału.

“W listopadzie decydowaliśmy się jedynie na najbardziej efektywne kampanie UA. Pozwoliło to zwiększyć rentowność tytułu, wobec października, jednak odbiło się na wysokości przychodów ze sprzedaży. W grudniu kontynuujemy to podejście. Liczymy na wzrost w okresie świątecznym, do którego przygotowujemy się od wielu tygodni” – dodał product owner marki “Real Boxing” Bartosz Biniecki.

Vivid Games działa na rynku gier od 2006 r. Spółka zajmuje się produkcją gier na smartfony i konsole przenośne. Dotychczas najważniejszym tytułem w dorobku firmy jest światowy hit “Real Boxing”. Vivid Games zadebiutował w 2016 r. na rynku głównym GPW, przenosząc notowania z NewConnect.

Zmiany w PIT-2 i nawet 3600 zł korzyści dla zleceniobiorców

Zmiany przepisów wprowadzone 1 lipca 2022 r. spowodowały rewolucję w rozliczaniu kwoty wolnej od podatku. Będą one pozwalały na uwzględnienie jej nawet w trzech miejscach, w których podatnik otrzymuje dochód. Nowe zasady zaczną obowiązywać już od 1 stycznia 2023 r. Dzięki zmianom osoby na umowie zlecenie mogą zaoszczędzić nawet 3600 zł w ciągu roku podatkowego.

Autor: Piotr Juszczyk, Główny Doradca Podatkowy w firmie inFakt

Na stronie rządowej zostały opublikowane nowe formularze PIT-2, PIT-2A i PIT-3. Zawierają oświadczenia i wnioski, które podatnik składa płatnikowi swoich składek, w celu poboru zaliczek na podatek PIT od 2023 r. Jeśli jednak podatnik złożył już wcześniej PIT-2, PIT-2A, PIT-3 korzystając z poprzednich wzorów, a informacje w nich podane są nadal aktualne, to nie musi wypełniać nowych druków.

Z nowego sposobu z pewnością będą zadowoleni zleceniobiorcy. Do tej pory przy umowie zlecenie nie można było odliczać kwoty wolnej. Dzięki zmianom u zleceniobiorcy może zostać w kieszeni do 3600 zł już w trakcie roku podatkowego, a nie dopiero po rozliczeniu zeznania rocznego.

Od 1 stycznia 2023 kwotę wolną będzie można odliczać w trzech miejscach. Nie oznacza to jednak, że będzie ona mnożona razy trzy. Dla jednego miejsca kwota wolna wyniesie 300 zł miesięcznie, przy dwóch po 150 w każdym, a przy trzech – po 100 zł.

Kogo dotyczą poszczególne druki:
– PIT-2 – składają m. in. pracownicy, zleceniodawcy, członkowie rolniczych spółdzielni produkcyjnych.
– PIT-2A – składają w szczególności osoby otrzymujące emeryturę lub rentę z zagranicy, stypendium, świadczenie z tytułu odbywania praktyk absolwenckich lub stażów uczniowskich, a także osoby pobierające zasiłek dla bezrobotnych.
– PIT-3 – składają osoby otrzymujące krajową emeryturę, rentę, świadczenie przedemerytalne, nauczycielskie świadczenie kompensacyjne, rodzicielskie świadczenie uzupełniające lub zasiłki pieniężne z ubezpieczenia społecznego (np. chorobowy lub macierzyński).

Co zawierają nowe druki PIT-2, PIT-2A i PIT-3
Na podstawie PIT-2, PIT-2A i PIT-3 można płatnika zobowiązać lub poinformować o:
– pomniejszaniu zaliczki na podatek o 1/12 kwoty, która zmniejsza podatek (czyli 300 zł miesięcznie), 1/24 (150 zł miesięcznie) lub 1/36 (100 zł miesięcznie);
– zamiarze preferencyjnego opodatkowania swoich dochodów z małżonkiem lub jako osoba samotnie wychowująca dzieci;
– stosowania podwyższonych kosztów uzyskania przychodów dla pracowników zamiejscowych;
stosowania zerowych ulg, czyli ulgi dla młodych, ulgi na powrót, dla pracujących seniorów lub dla rodzin 4+;
– niestosowania podstawowych kosztów uzyskania przychodów dla pracownika (250 zł miesięcznie) lub 50% kosztów uzyskania przychodów;
– niepobierania zaliczek na podatek z uwagi na niskie dochody nieprzekraczające w roku podatkowym kwoty wolnej od podatku.

W nowych wzorach PIT-2, PIT-2A oraz PIT-3 można również wycofać uprzednio złożone oświadczenia lub wnioski. W takim przypadku w składanym drukach trzeba wypełnić tylko pola, które zawierają wycofywany wniosek lub oświadczenie.

Jak złożyć nowe druki?
Druki składane są na piśmie lub w dowolny sposób przyjęty przez płatnika, dlatego korzystanie z wzorów nie jest obowiązkowe. Jeśli jednak podatnik wykorzysta druki opublikowane, to płatnik nie może odmówić ich przyjęcia.
Oświadczenia i wnioski mogą być składane w dowolnym momencie roku podatkowego. Płatnik ma około miesiąca na ich realizację w przypadku PIT-2 i PIT-2A oraz około dwóch miesięcy w przypadku PIT-3.

Co ważne, ten sam podmiot może pełnić kilka funkcji płatnika w odniesieniu do różnych świadczeń. Przykładowo, jeśli podatnik zatrudniony jest w tej samej firmie na umowie o pracę oraz na umowie zlecenie, to zgodnie z ustawą PIT uzyskuje przychody z odrębnych źródeł i tym samym ma dwóch płatników. Przychody ze stosunku pracy stanowią odrębne źródło przychodów od świadczeń z tytułu umowy zlecenia – nie łączy się ich do obliczania zaliczki na podatek. Każdemu płatnikowi składa się odrębny PIT-2, z odrębnymi zaliczkami i zasadami.

Nowe druki na 2023 roku są zdecydowanie bardziej rozbudowane, dlatego warto poświęcić trochę czasu, aby poprawnie je wypełnić. Istotne też, że w każdej chwili w trakcie roku podatkowego można je zaktualizować.

Autor: Piotr Juszczyk, Główny Doradca Podatkowy w firmie inFakt

Trzeci raz bez podwyżki stóp – kredytobiorcy z nadzieją na obniżkę rat

RPP utrzymała stopy procentowe, ale zaskoczenia nie było. Zapowiadał to spadający WIBOR, który jest o 0,4 p.p. niższy niż przed miesiącem. Ci, którzy kredyty mają, z niecierpliwością wyczekują przeliczenia w harmonogramach spłat. Dla tych, którzy chcieliby hipotekę zaciągnąć wciąż daleko do happy endu.

Tym razem zaskoczenia nie było. Zgodnie z przewidywaniami Rada Polityki Pieniężnej postanowiła po raz trzeci z rzędu pozostawić stopy procentowe na niezmienionym poziomie. To, że takiej właśnie decyzji spodziewał się rynek, znakomicie obrazuje np. zachowanie WIBOR-u 3M, który przez ostatnie 30 dni systematycznie spadał. Jeszcze 7 listopada wynosił on 7,61% i był na poziomie ostatnio obserwowanym 20 lat temu. W chwili obecnej jest niższy o 0,4 pp. To zachowanie WIBOR-u było zgoła odmienne niż przed październikowym i listopadowym posiedzeniem RPP, kiedy wraz z napływającymi informacjami z rynku o spodziewanych podwyżkach WIBOR wyraźnie rósł.

Skoro wtedy, pomimo mocnych argumentów, RPP postanowiła „przeczekać” sytuację i nie zmieniać stóp, to w chwili obecnej, choćby w obliczu spadku inflacji z 17,9% do 17,4% (flash) inna decyzja niż pozostawienie stóp procentowych na niezmienionym poziomie byłaby mocno dyskusyjna

Paweł Onych, Head of Mortgages w Otodom

Zdaniem eksperta Otodom decyzje o niezmienianiu stóp procentowych mogą być odbierane jako próba oceny, na ile poprzednie podwyżki stóp procentowych, dokonane na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy, zaczynają oddziaływać na rynek, zwłaszcza na inflację. Zazwyczaj potrzeba kilku kwartałów, żeby dokonać takiej oceny.

Spadający od miesiąca WIBOR to pozytywna informacja zarówno dla osób spłacających kredyty, które mogą to odczuć przy okazji najbliższej aktualizacji harmonogramów spłat, jak i tych dopiero planujących zaciągnięcie takiego zobowiązania, ze względu na nieznacznie lepszą zdolność kredytową.

Należy zastrzec, że zatrzymanie podwyżek stóp procentowych oraz obserwowany od miesiąca spadek WIBOR-u jest na razie bardziej kosmetyczną zmianą i pewnego rodzaju stabilizacją sytuacji niż próbą zmiany trendu na rynku kredytowym. Zarówno nabywcy jak i cały rynek nieruchomości jeszcze długo będą odczuwać skutki cyklu tych 11 podwyżek

Paweł Onych

Podwyżki zaczęły się w październiku zeszłego roku i spowodowały skurczenie się rynku kredytów hipotecznych o blisko 75% r/r, wzrost rat kredytów hipotecznych o ponad 100%, drastyczne ograniczenie zdolności kredytowej klientów oraz w konsekwencji wyhamowanie aktywności deweloperów mieszkaniowych.

Aby sytuacja osób ubiegających się o kredyt uległa istotnej poprawie, nie wystarczy przekonanie rynku, że to koniec podwyżek stóp procentowych. Dopiero wystąpienie kilku czynników miałoby istotny wpływ na akcję kredytową, a tym samym na ożywienie na rynku sprzedaży 

Paweł Onych

Wśród tych czynników ekspert wymienia odejście od bufora 5 p.p. przy liczeniu zdolności kredytowej, który zwłaszcza przy kredytach ze stałym oprocentowaniem wydaje się obecnie wymogiem zbyt restrykcyjnym. Kolejnym powinno być wydłużenie maksymalnego okresu liczenia zdolności kredytowej. W chwili obecnej wynosi on 25 lat, a w przypadku osób młodych wydłużenie maksymalnego okresu kredytowania np. do 35 lat nie wydaje się ryzykowne. Rzadko, który kredyt jest spłacany tak długo jak wynosi wstępne założenie – większość jest spłacana przed czasem, lub refinansowana. Do tego zmiana polityki kredytowej dla osób prowadzących działalność gospodarczą, np. dla rozliczających się w formie ryczałtu. Rynek czeka również na wprowadzenie do oferty bankowej kredytów opartych o WIRON, z założeniem, że obecne poziomy marż, stosowanych przy ofertach z WIBOR-em nie wzrosną.

Praca w województwie mazowieckim. Przegląd aktualnych ofert i oczekiwań pracowników.

Ilu pracowników poszukują aktualnie pracodawcy w województwie mazowieckim? Jakie stanowiska są najbardziej popularne? I jak wygląda “lista życzeń” pracowników? Zapraszamy do przeglądu i analizy. 

Sytuacja w regionie 
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny – obecnie liczba zarejestrowanych bezrobotnych w województwie oscyluje wokół 125 tysięcy, a stopa bezrobocia wynosi 4,6% (w samej Warszawie rekordowo niskie 1,5%). Co jednak istotne – bezrobocie w kilku mazowieckich powiatach przekracza nawet 20%. Przykładem jest powiat szydłowiecki (bezrobocie wynosi tam ponad 22%), makowski (ok.15 %), radomski (ponad 15%). Z kolei przeciętne wynagrodzenie w województwie wynosi 7947,19 zł, będąc tym samym wyższe od średniej krajowej wynoszącej 6196,99 zł. A jak wygląda sytuacja w na rynku pracy w województwie mazowieckim i samej Warszawie?

W tych zawodach jest praca
Jak podaje pracuj.pl, w województwie mazowieckim poszukiwanych jest ponad 16354 pracowników (dla porównania – w dolnośląskim 9540). Pracodawcy szukają głównie pracowników fizycznych (ponad 2660 ogłoszeń), specjalistów ds. IT (ponad 2100 ogłoszeń) oraz ekonomistów (prawie 200 ogłoszeń). Na innym popularnym portalu – OLX, zawężając obszar wyszukiwania do samej Warszawy, znajdziemy ponad 9000 ogłoszeń. W tym przypadku najwięcej widnieje w kategoriach gastronomia, praca dodatkowa i praca w sklepie. 

Lista życzeń pracowników
W jaki sposób sytuacja gospodarcza przekłada się na nastroje i oczekiwania samych pracowników? Stabilne zatrudnienie – to cel, do którego dąży większość Polaków w czasie recesji. Często głównym warunkiem decydującym o przystąpieniu do rekrutacji jest oferowanie przez pracodawcę umowy o pracę. W dalszej kolejności – elastyczny czas pracy i możliwość pracy zdalnej. Co ciekawe, cenimy sobie także transparentność widełek płacowych. Podanie ich w ogłoszeniu może zapewnić nawet o 244% częstsze próby nawiązania kontaktu przez potencjalnego pracownika. Z drugiej strony – oprócz wymagań, pracownicy wyrażają chęć wypełniania luki kompetencyjnej i pozyskiwania umiejętności, które efektywniej pozwolą realizować cele biznesowe pracodawcy. Raport Hays wykazał, że 98 % respondentów zadeklarowało otwartość na zdobywanie nowych umiejętności i kompetencji. Z kolei 88% z nich podejmuje indywidualne inicjatywy rozwojowe poza godzinami pracy.

– Rynek ewoluuje, więc nie można oczekiwać od pracownika, że raz pozyskana wiedza będzie aktualna przez cały czas – mówi Szymon Masło, prezes Neptun Energy, firmy w branży OZE. – Dla przykładu – luka kompetencyjna nie stanowi bariery wejścia do branży. Niezależnie, czy kandydat zainteresowany jest stanowiskiem montera, czy sprzedawcy – ważne, aby posiadał podstawowe umiejętności techniczne, czy sprzedażowe, a dzięki odpowiednio przygotowanym szkoleniom zostanie skutecznie wdrożony. A zwłaszcza w branży OZE, która mocno się rozwija, oferując stabilne zatrudnienie i zarobki nawet na poziomie 20 tysięcy miesięcznie. 

Dynamika zmian na rynku pracy sprawia, że zarówno pracodawca, jak i pracownik nieustannie uczą się funkcjonowania w nowym otoczeniu. Bezpieczeństwo i stabilność stały się priorytetem, lecz wraz z nimi pojawia się chęć rozwoju, nawet poza godzinami pracy.

Zdaniem eksperta: Maciej Przygórzewski – ekonomista Walutomat

Wygląda na to, że cykl wzrostu stóp procentowych mamy za sobą. Dzisiejsze posiedzenie i jutrzejsza konferencja prasowa tylko nas w tym utwierdza. O ile oczywiście nie będzie niespodzianek…

Czekając na RPP
Dzisiaj poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. To już nie są czasy, gdy każde kolejne posiedzenie było wyrokiem na portfelach kredytobiorców. Od czasu słynnego traktatu sopockiego prezes NBP dowozi obietnicę, w końcu jest słowny. Teraz jego pozycja umocniła się niższym od oczekiwań wstępnym odczytem inflacji. W rezultacie większość analityków spodziewa się, że podwyżki stóp procentowych mamy już dawno za sobą. Ostatnio w Polsce modne jest podejście, że liczą się wyniki a nie styl. Profesorowi Glapińskiemu udało się tak długo udawać walkę z inflacją, że ta w końcu rośnie wolniej. Oby dalsze rozdziały nie były druzgocące tak jak gra naszej reprezentacji narodowej. Brak podwyżki nie powinien być zaskoczeniem dla rynków. W rezultacie nie powinien powodować istotnych zmian na rynkach. Niewykluczone jednak, że wielu inwestorów, którzy dobrze zarobili na ostatnich umocnieniach naszej waluty, wykorzysta tę decyzję jako moment do realizacji zysków. Wówczas zobaczylibyśmy jednak przecenę złotego.

Słabe dane z Chin
Wszyscy wiedzieli, że problemy covidowe w Państwie Środka negatywnie odbiją się na handlu zagranicznym. Nie wszyscy jednak zdawali sobie sprawę ze skali problemu. Eksport spada w skali roku o 8,7% przy oczekiwaniach -3,5%. Import zmniejszył się z kolei o 10,6% przy oczekiwaniach spadku 5%. Jest to dowód na to, że w głównej fabryce świata naprawdę źle się dzieje. Dane te będą kolejnym bodźcem uwiarygadniającym koncepcje, że może czekać nas spowolnienie rozwoju gospodarczego na świecie. To by sugerowało docelowo niższe poziomy stóp procentowych i tym bardziej uwiarygodniało dzisiejsze niezmienianie stóp w Polsce.

Lepsze dane z Niemiec
Wczoraj poznaliśmy odczyt zamówień w przemyśle. W skali miesiąca jest to wzrost o 0,8%. Brzmi to jak bardzo dobry wynik. Należy jednak zwrócić uwagę, że dzięki tym miesięcznym wzrostom zamówienia w skali roku spadają o zaledwie 6,5%. Gospodarka niemiecka wyraźnie nie radzi sobie w otoczeniu wyższej inflacji. Dane te na krótko pozwoliły odbić euro względem dolara w górę. Do końca dnia jednak kurs spadł poniżej poziomów sprzed publikacji. Inwestorzy boją się mocno, że słaba kondycja niemieckiej gospodarki będzie jeszcze mocniej ciążyć strefie euro.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
16:00 – Kanada – decyzja Banku Kanady w sprawie stóp procentowych.

Holding 1 dokonał największej transakcji w historii polskiego rynku dealerskiego

Polska grupa kapitałowa Holding 1 SA sp.k. sfinalizowała transakcją zakupu Renault Retail Group Warszawa sp. z o.o. W wyniku transakcji Holding 1 wzbogacił swoje motoryzacyjne portfolio o sieć dealerstw marek Renault i Dacia w Warszawie. Nowym podmiotem Holding będzie zarządzał za pośrednictwem spółki-córki – Grupy PGD – jednego z liderów polskiego rynku dealerskiego.


Renault Retail Group Warszawa prowadzi cztery salony marek Renault i Dacia, których łączna sprzedaż w roku 2021 wyniosła 5 269 samochodów. Ten volumen sprzedaży każe uznać transakcję za największą w historii polskiego rynku dealerskiego. To oczywiście także największa inwestycja w branżę dealerską Holdingu 1. Jej charakter jest odmienny od lwiej większości dotychczasowych, ponieważ spośród kilkudziesięciu dealerstw należących do Holdingu tylko cztery zostały odkupione od innych podmiotów.

Inwestycja wprost i dobitnie dowodzi naszej wiary w potencjał wzrostowy polskiego rynku motoryzacyjnego. Ponieważ jednocześnie salony i serwisy RRG reprezentują najwyższe standardy marek i cieszą się bardzo dobrymi opiniami klientów, jesteśmy przekonani, że zakup przyniesie dorodne owoce

Adam Pietkiewicz, prezes Holdingu 1

Potwierdzeniem najwyższej jakości obsługi w kupowanych dealerstwach jest między innymi siedmiokrotne zdobycie przez RRG Warszawa tytułu Europe Dealer of the Year. Zgody na zakup musiał udzielić Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, co też uczynił decyzją z 13 października 2022 roku.

Sprzedaż polskiego oddziału przez Renault Retail Group jest częścią strategicznego planu Grupy Renault „Renaulution”. RRG, sieć dystrybucji należąca do producenta, musi na nowo zdefiniować swój model biznesowy, dostosowując go do zmian rynkowych i zachowań konsumenckich.

Proces zmiany właścicielskiej, a co za tym idzie sprzedaży 100% udziałów Renault Retail Group Warszaw i oddanie działalności dealerskiej w ręce prywatnego przedsiębiorcy jest elementem zmiany modelu biznesowego RRG w Europie. Grupa PGD spełniła wszystkie nasze kryteria związane z jasną i ambitną wizją rozwoju biznesu samochodowego, zapewnienia najwyższej jakości obsługi klienta oraz partnera gotowego do stawiania czoła nowym wyzwaniom branży samochodowej. Jestem przekonany, że wszystkie powyższe atuty przełożą się na pełną satysfakcję i zadowolenie klientów marki Renault oraz Dacii, a nasza współpraca przyniesie obopólne korzyści w obszarze handlowym

Tomasz Mróz, Dyrektor Wykonawczy Grupy Renault w Polsce i Krajach
Bałtyckich.


RRG Warszawa ma mocną pozycję także na rynku samochodów używanych. Oddział przy Alejach Jerozolimskich jest nie tylko jednym z największych i najnowocześniejszych punktów ReNew w Polsce, ale też prowadzi sprzedaż samochodów używanych w odrębnym salonie, w standardzie sprzedaży aut nowych.

Poza salonami sprzedaży w skład RRG Warszawa wchodzi także pięć autoryzowanych serwisów Renault i Dacii oraz cztery zakłady blacharsko-lakiernicze. Zarząd Holdingu 1 jest przekonany, że dzięki wzbogaceniu ogromnego potencjału kupowanych dealerstw o rozwiązania i doświadczenia Grupy PGD, oddziały w nowej strukturze właścicielskiej będą jeszcze lepiej odpowiadały na zmieniające się oczekiwania klientów. Jednocześnie liczy na wykorzystanie dobrych praktyk i rozwiązań RRG Warszawa w całej swojej działalności. – Naszą szczególną uwagę już wzbudził dopracowany proces proaktywnych działań doradców serwisów w zakresie bezpieczeństwa – przyznaje Adam Pietkiewicz.


Działanie te obejmują na przykład informowanie klienta, że oto najprawdopodobniej nadszedł czas wymiany klocków hamulcowych. Zmianie właścicielskiej będzie towarzyszyć zmiana nazw handlowych dealerstw. Obowiązywać będą zasady nazewnictwa przyjęte przez Grupę PGD z początkiem roku. Skrót RRG zastąpi skrót PGD, zatem na elewacjach dealerstw pojawią się wkrótce oznakowania w formie: Renault PGD Puławska czy Renault PGD Mory. Zakup Renault Retail Group Warszawa jest zwieńczeniem tegorocznego procesu inwestycyjnego dealerskiej dywizji Holdingu 1.

W pierwszym kwartale kupiła ona dealerstwo Forda we Wrocławiu i także w stolicy Dolnego Śląska uruchomiła dealerstwo Mitsubishi, a w Krakowie i Warszawie uruchomiła CUPRA Studio. Wkrótce też zainauguruje działalność dealerstw Opla i DS Automobiles w Warszawie. Rok zakończy zatem z portfolio bogatszym nie tylko o marki Renault i Dacia, ale także DS.

Zsumowanie potencjału sprzedażowego Grupy PGD oraz RRG Warszawa kusi wnioskiem, że firma może ponownie, jak przez wiele lat, zasiąść na pozycji nr 1 polskiego rynku dealerskiego. (Przypomnijmy liczby sprzedanych nowych samochodów w roku 2021: RRG Warszawa – 5 269, Grupa PGD – 17 155). – Zdobycie tytułu lidera, choć miłe i cenne, nigdy nie było dla nas celem samym w sobie. Najważniejsza jest efektywność przedsięwzięcia, a tę długofalowo osiąga się nie rankingami sprzedaży, a budowaniem zaufania klientów – zdradza biznesową filozofię obowiązującą w Holdingu 1 od ponad trzydziestu lat Adam Pietkiewicz.
Przy okazji zauważa, że Holding 1 ponownie wzbogaca się o srebra rodowe marek. – Wejście firmy na rynek warszawski w roku 2000 wiązało się z zakupem najstarszego dealera Forda w Polsce, jakim jest OMC Motors. Natomiast przy Alejach Jerozolimskich 156 dealerską historię Renault w Polsce zaczął pisać pan Janusz Kiljańczyk – przypomina prezes Pietkiewicz.

Świat zbroi się w złoto: banki centralne zakupiły rekordowe 400 ton złota w Q3 ’22

Przez ostatnie trzy miesiące popyt detaliczny na złote sztabki i monety bulionowe osiągnął na świecie najwyższy poziom od sześciu kwartałów. W III kwartale br. sprzedano globalnie aż 351 ton złota – wynika z informacji udostępnionych przez Światową Radę Złota (WGC). W naszej części Europy popyt na złoto był większy o ponad 86 proc. w stosunku do III kwartału 2021r. W opinii Zarządu Mennicy Skarbowej wzrost popytu na złoto w skali globalnej to przede wszystkim efekt rosnącej w wielu krajach inflacji oraz rozsądnego zarządzania inwestycjami.

Światowa Rada Złota (WGC) opublikowała informacje na temat popytu i cen kruszcu na rynkach światowych w III kwartale 2022 roku. Według opublikowanych przez organizację danych, globalny popyt na fizyczne złoto inwestycyjne w postaci sztabek i monet bulionowych wyniósł 351 ton w trzecim kwartale 2022 roku – oznacza to wzrost o 36% rok do roku i o 41% kwartał do kwartału.

Na większości rynków, także w Polsce popyt został napędzony przez gwałtowny wzrost globalnej inflacji. W Europie czynniki zwiększonych zakupów złota były dwa: po pierwsze – nadal trwająca wojna tuż przy granicy UE, a po drugie – próby podwyższania stóp procentowych w celu ograniczenia inflacji (jednocześnie bez pogrążenia regionu w ostrą recesję), zachęciły do dalszej akumulacji złota. Zwiększony popyt na fizyczne złoto inwestycyjne znajduje odzwierciedlenie w ankiecie konsumenckiej, jaką we wrześniu przeprowadziła WGC. 82% przebadanych amerykańskich inwestorów zgodziło się, że złoto zapewnia ochronę przed inflacją i wahaniami kursów walut, a 85% ankietowanych wskazało, że jest to dobre zabezpieczenie na okresy niepewności politycznej i gospodarczej. O tym, że warto inwestować w złoto długoterminowo świadczą także reakcje inwestorów z Japonii. Obecnie w kraju kwitnącej wiśni utrzymuje się historycznie wysoki kurs złota. Sprzedaż kruszcu jest tam spowalniana szczególnie wśród starszego pokolenia, które trzymało złoto przez długi czas

Jarosław Żołędowski, prezes Mennicy Skarbowej.

Na dwóch największych rynkach świata popyt na sztabki i monety w ostatnim kwartale utrzymywał się na wysokim poziomie. W Chinach – w porównaniu z załamaniem spowodowanym blokadą COVID w II kwartale – popyt niemal się podwoił i wyniósł 70 ton.

W Indiach wzrósł o 6 proc. r/r, a z wynikiem na poziomie 45 ton był o 14 proc. wyższy od średniej kwartalnej z ostatnich pięciu lat. W Japonii popyt na fizyczne złoto inwestycyjne wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie (3t w III kw.) i oznacza wzrost o 56 proc. r/r. W USA popyt wzrósł o 3 proc. r/r do poziomu 25 ton. Sprzedaż monet menniczych w USA jest najwyższa od 1999 roku, ponieważ konsumenci wyrażają coraz większy pesymizm na temat stanu gospodarki USA. W warunkach rosnącej inflacji, popyt inwestycyjny był wspierany przez rolę złota jako zabezpieczenie przed inflacją. Także Bliski Wschód wygenerował najwyższy poziom kwartalnych inwestycji od czterech lat – tu odnotowano wzrost o 64 proc. r/r i wynik na poziomie 26 ton. Popyt na bezpieczną, złotą przystań był szczególnie widoczny w Iranie oraz w Turcji, w której rekordowa inflacja w połączeniu ze stabilnymi cenami lirów przyniosły gwałtowny wzrost popytu (przy wyniku 47 t był to drugi najwyższy kwartał w historii danych Światowej Rady Złota).

Światowa Rada Złota nie podaje dokładnej sprzedaży dla Polski. Ale z naszych relacji z największymi światowymi producentami tego kruszcu wynika, że nasz kraj znajduje się w TOP 5 w Europie jeśli chodzi o poziom przychodów z tego tytułu. Widać także, że coraz więcej polskich firm czy to online czy jubilerskich zaczyna sprzedawać złoto inwestycje. Klientom radzę kupować produkty z tego kruszcu u sprawdzonych dealerów, którzy są w stanie dopasować zakup do możliwości kupującego. Warto więc poświęcić chwilkę czasu na sprawdzenie sprzedającego, a nie warto kupować złota w pośpiechu, na stojąco przy ladzie z innymi produktami dodaje Jarosław Żołędowski.

Europejskie zakupy złota inwestycyjnego wzrosły r/r o 28 proc. i wyniosły 72 tony. Popyt w Niemczech (na największym rynku europejskim) wzrósł o 25 proc. r/r, osiągając rekordowy poziom 131t. Na mniejszych rynkach europejskich, klasyfikowanych w zestawieniach WGC jako „other Europe” (w tej grupie jest także Polska), popyt na złote sztabki i monety wzrósł rok do roku aż o 86 proc. Kwartalny wynik na poziomie 9,8t jest najlepszym od czasu czwartego kwartału 2013 roku.

W III kwartale tego roku przybyło również krajów, które postanowiły zwiększyć rezerwy złota. W obawie przed inflacją – z konieczności utrzymania wartości rezerw walutowych – światowe banki centralne intensywnie gromadziły kruszec. W minionym kwartale banki zakupiły rekordowe 400 ton złota, co przewyższyło oczekiwania obserwatorów i pozwala się spodziewać dalszych wzrostów. Łącznie w tym roku światowe banki centralne zgromadziły już 673 ton kruszcu, co stanowi najwyższy wynik od 1967 roku! W ciągu minionego kwartału najwięcej złota zakupiły banki z Turcji, Uzbekistanu i Kataru, a największymi sprzedawcami surowica były kraje takie jak: Kazachstan (zmniejszył swoje zasoby o 2t) oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie (uszczupliły skarbiec o 1t złota).

Cena złota (USD/oz) spadła w trzecim kwartale o 8 proc., co było w dużej mierze reakcją na siłę amerykańskiego dolara po podniesieniu przez Fed stóp procentowych w celu zwalczania wysokiej inflacji. W polskiej walucie nastąpiły za to wyraźne wzrosty. Ceny wahały się w przedziale 7863-8379 PLN/oz, podczas gdy w analogicznym okresie 2021 roku był to zakres 6689-7095 PLN/oz. Warto tu podkreślić, jak mocno ceny w Europie odbiegają od notowań w amerykańskich dolarach – w ujęciu r/r, w III kwartale 2022 średnia kwartalna cena uncji złota w USD spadła o 3 proc., podczas gdy w tym samym czasie notowania w EUR wzrosły o 13 proc.

Wyniki Asseco za trzy kwartały 2022 roku – stabilny wzrost i dalsza dywersyfikacja

Po trzech kwartałach 2022 roku Asseco osiągnęło 12,8 mld zł przychodów ze sprzedaży, co oznacza wzrost o 24% w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Sprzedaż własnych produktów oraz usług informatycznych wzrosła o 22% i wyniosła 9,9 mld zł. Skonsolidowany zysk operacyjny ukształtował się na poziomie 1,4 mld zł, co oznacza wzrost o 29%. Zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej zwiększył się o 4% i wyniósł 376 mln zł. Grupa kontynuowała stabilny rozwój we wszystkich segmentach działalności.

Po dziewięciu miesiącach tego roku zysk operacyjny non-IFRS wyniósł 1,5 mld zł, co oznacza wzrost o 15% w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku, a zysk netto non-IFRS przypisany akcjonariuszom Asseco Poland ukształtował się na poziomie 409 mln zł i był wyższy o 6%. Dla Grupy Asseco dane w ujęciu non-IFRS stanowią ważną informację na temat sytuacji finansowej, a także dla oceny rozwoju działalności.

Grupa zwiększyła sprzedaż we wszystkich segmentach operacyjnych, dzięki konsekwentnie realizowanej strategii geograficznej, produktowej i sektorowej dywersyfikacji biznesu. Po trzech kwartałach bieżącego roku rynki zagraniczne reprezentowane przez Formula Systems i Asseco International odpowiadały za 90% sprzedaży Grupy.

Przychody w segmencie Formula Systems wyniosły 8,6 mld zł, co oznacza wzrost o 29%, a zysk operacyjny 885 mln zł, czyli o 70% więcej niż w analogicznym okresie 2021 roku. Na raportowany poziom zysku operacyjnego w tym segmencie istotny, negatywny wpływ mają dodatkowe koszty amortyzacji wartości niematerialnych i prawnych rozpoznanych w ramach rozliczenia nabycia (PPA) oraz koszty transakcji z pracownikami rozliczane w formie instrumentów kapitałowych (SBP), które okresie trzech kwartałów 2022 roku obniżyły go o 245 mln zł. Jednocześnie w raportowanym okresie korzystny wpływ na wynik operacyjny w kwocie 197 mln zł miała transakcja sprzedaży udziałów w spółce Infinity Labs R&D. Po uwzględnieniu tych korekt, zysk operacyjny non-IFRS segmentu Formula Systems ukształtował się na poziomie 933 mln zł, czyli o 27% wyższym niż w tym samym okresie przed rokiem. W segmencie Asseco International sprzedaż wzrosła o 18% do 3,0 mld zł, a zysk operacyjny osiągnął poziom 254 mln zł. Po uwzględnieniu korekt non-IFRS zysk operacyjny tego segmentu był zbliżony do ubiegłorocznego i wyniósł 321 mln zł. Segment Asseco Poland wypracował 1,3 mld zł przychodów, czyli o 12% więcej niż rok wcześniej, a zysk operacyjny był o 4% wyższy i wyniósł 215 mln zł.

Przychody Grupy Asseco są bardzo dobrze zdywersyfikowane sektorowo. Po 9 miesiącach 2022 roku rozłożyły się następująco: przedsiębiorstwa – 42%, bankowość i finanse – 34% oraz instytucje publiczne – 24%.

W samym III kwartale bieżącego roku Grupa odnotowała sprzedaż na poziomie 4,5 mld zł, co stanowi wzrost o 28%. Zysk operacyjny ukształtował się na poziomie 422 mln zł (wzrost o 13%), a zysk operacyjny non-IFRS 512 mln zł (wzrost o 12%). Zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej wyniósł 128 mln zł (wzrost o 6%), a w ujęciu non-IFRS na poziomie 138 mln zł (wzrost o 1%).

Pierwsze trzy kwartały 2022 roku były dla nas okresem stabilnego wzrostu. Odnotowaliśmy poprawę wyników, mimo trudnego otoczenia biznesowego i rosnących kosztów pracy. Było to możliwe za sprawą niezmiennie realizowanej strategii dywersyfikacji geograficznej, produktowej i sektorowej, co przy wysokim tempie cyfryzacji w gospodarce pozwala nam na stały wzrost. Specyfika naszego biznesu sprawia, że możemy koncentrować się na powtarzalnych przychodach, co zapewnia finansową stabilność i przewidywalność. Cały czas zwiększamy także skalę biznesu poprzez akwizycje. W ciągu pierwszych 9 miesięcy 2022 roku do Grupy dołączyło 10 nowych spółek. Mimo zmiennego otoczenia makroekonomicznego utrzymuje się popyt na nasze rozwiązania, czego dowodem jest nasz portfel zamówień, rosnący w kursach stałych, w porównaniu do backlogu sprzed roku, o 10%. Jednocześnie bierzemy pod uwagę czynniki zewnętrzne związane z sytuacją gospodarczą w Polsce oraz na świecie i w sytuacji tak dużej niepewności, do przyszłości podchodzimy z ostrożnością

Karolina Rzońca-Bajorek, Wiceprezes Zarządu Asseco Poland.

Skonsolidowany portfel zamówień Asseco na 2022 roku w kursach zmiennych, w obszarze oprogramowania i usług własnych, ma obecnie wartość 12,9 mld zł i jest wyższy o 19% niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Przeliczając backlog na 2022 rok według kursów, jakimi został przeliczony backlog na 2021 rok, wzrost wynosi 10% do 11,9 mld zł.

Polska kluczowym rynkiem dla Brown-Forman International

Artykuł ma charakter wyłącznie informacyjny i nie zachęca do spożywania alkoholu zgodnie z ustawą o zachowaniu w trzeźwości

Marki Jack Daniel’s czy Finlandia Vodka to rozpoznawalne marki dla polskich konsumentów. Według badań CMR (2022) Jack Daniel’s Tennessee należy do 3 najczęściej kupowanych marek na rynku – wynika z danych opublikowanych przez magazyn Hurt i Detal. Tymczasem za tymi markami stoi mniej znana niż marki tych trunków amerykańska firma Brown-Forman Polska, która mocno stawia na rozwój kompetencji pracowniczych, promuje swoich menedżerów, zatrudnia uznanych specjalistów z rynku. Polska okazuje się być jednym z kluczowych rynków na świecie. Celem jest dynamiczny rozwój marek w segmencie premium i super premium.

Jak wynika z danych firmy Nielsen IQ, w 2020 roku wolumenowa sprzedaż whisky wzrosła o 15,3 proc. (r/r) a Polska jest bardzo atrakcyjnym rynkiem dla światowych producentów whiskey. Rozmiar i dynamika naszego rynku powodują, że Polska jest obecnie w pierwszej dziesiątce krajów najbardziej perspektywicznych dla rozwoju Brown-Forman, plasując się na 6 miejscu pod względem wielkości.

Brown-Forman Corporation działa obecnie na 170 rynkach na świecie, zatrudnia ponad 5.000 pracowników i jest największą, amerykańską firmą – producentem i dystrybutorem alkoholi na świecie pod względem wartości (IWSR 2021). Polska, obok Brazylii, Meksyku i Chile należy obecnie do największych rynków segmentu Emerging markets – wynika z najnowszego raportu Brown-Forman.

Od lewej: Bibianna Konieczna-Sano, Paweł Miziołowski i Filip Popławski

To może uzasadniać ostatnie awanse w strukturach firmy na polskim i międzynarodowym rynku. Po tym, jak przez ostatnie 3 lata Bibianna Konieczna-Sano pełniła obowiązki Dyrektora Generalnego Brown-Forman Polska, w październiku 2022 r. objęła stanowisko Wiceprezesa oraz Chief of Staff i Dyrektora Strategii, Dywizji Rynków Rozwijających Brown-Forman. Teraz Polka będzie odpowiadać za realizację strategii firmy na kilkudziesięciu rynkach Azji, Afryki oraz Ameryki Południowej.

Objęcie przez B. Konieczna-Sano nowego stanowiska jest kolejnym etapem realizacji jej ścieżki zawodowej w Brown-Forman.  Polka wejdzie w skład wąskiego gremium kierownictwa Dywizji Rynków Rozwijających amerykańskiej firmy, odpowiedzialnego za budowę i wdrożenie strategii rozwoju w tak ważnej dla Brown-Forman Dywizji.

– Moją ambicją jest poznawanie i rozwijanie nowych rynków i konsumentów, budowanie naszych marek, podkreślanie odpowiedzialnej konsumpcji, a także dalszy rozwój naszej efektywnej i zróżnicowanej organizacji – mówi Biba Konieczna-Sano.

Stanowisko Dyrektora Generalnego firmy Brown-Forman w Polsce, obejmuje Filip Popławski. Będzie odpowiadał za realizację strategii rozwoju firmy na polskim rynku. W ramach struktur organizacyjnych polskiej firmy, wspierany będzie przez zespół kierowniczy składający się z Beaty Mirowskiej (dyr. finansowy), Doroty Pałysiewicz (dyr. Human Resources) oraz nowego Dyrektora Marketingu, Pawła Miziołowskiego.

Rozpoczęcie współpracy z Pawłem Miziołowskim to dla amerykańskiej firmy bardzo ważny element strategii wzmacniania portfolio produktów segmentu premium należących do tej firmy. Miziołowski to laureat tytułu Dyrektora Marketingu Roku 2021, którego działania i realizowane kampanie wielokrotnie zdobywały bardzo wysokie oceny w branży. W ramach nowego stanowiska, Miziołowski odpowiedzialny będzie za tworzenie polityki marketingowej firmy w oparciu o jej długookresową strategię oraz budowanie komunikacji marek z portfolio Brown-Forman w Polsce, mi.in. Finlandia Vodka, Jack Daniel’s czy Woodford Reserve.

Brown-Forman Polska od wielu lat stawia na rozwój pracowników, konsekwentną budowę ścieżki kariery pracowników, którzy odnoszą sukcesy zawodowe w globalnych strukturach Brown-Forman International. Wielu naszych rodaków pełni odpowiedzialne i kierownicze funkcje. Są cenieni za umiejętności przywódcze, strategiczne myślenie oraz za osiągane wyniki, dzięki czemu zajmują coraz wyższe pozycje w organizacji. Wśród nich znajdują się Dorota Pałysiewicz – Dyrektor ds. HR na region Polska, Developing Europe & Iberia, Katarzyna Obuchowicz – prowadząca dział Corporate Affairs dla Europy Wschodniej, czy Agnieszka Przybyłek będąca Dyrektorem Zarządzającym Brown-Forman, odpowiedzialnym za rynki Włoch i krajów alpejskich.